Zniszczył szybę przystanku, a potem z uszkodzoną nogą trafił za kratki
Dzięki czujności świadka i skutecznym działaniom tczewskich wywiadowców, 38-letni mężczyzna, który zniszczył szybę na przystanku, szybko znalazł się w celi. Jak tłumaczył policjantom, w wyniku silnego wzburzenia emocjonalnego zaczął uderzać pięścią i kopać w wiatę, a w konsekwencji tego uszkodził sobie nogę. Okazało się, że to nie jedyne przewinienie mieszkańca Tczewa, który już wcześniej miał zatargi z prawem i kilkanaście godzin po zwolnieniu ponownie trafił za kratki.
We wtorek na jednym z przystanków w Tczewie doszło do aktu wandalizmu. 38-letni mężczyzna w przypływie agresji uderzał pięścią i kopał w boczną szybę wiaty przystankowej, rozbijając ją na kawałki. Świadkiem zdarzenia był przypadkowy przechodzień, który natychmiast powiadomił dyżurnego tczewskiej jednostki Policji. Dzięki szybkiej reakcji świadka oraz błyskawicznemu działaniu tczewskich wywiadowców sprawca został zatrzymany po krótkim pościgu. Straty wynikające ze zniszczenia oszacowano na kwotę 1300 złotych. 38-latek został od razu przewieziony do komendy, gdzie trafił do policyjnej celi. Następnego dnia śledczy przedstawił mężczyźnie zarzut zniszczenia mienia. Za ten czyn grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Po zakończeniu niezbędnych czynności mężczyzna został zwolniony. Jednak jego wolność nie trwała długo. Tego samego dnia do tczewskiej Policji wpłynął nakaz doprowadzenia 38-latka do aresztu śledczego. Okazało się, że sąd skazał mężczyznę za kradzieże sklepowe i miał odbyć karę 15 dni więzienia. Korzystając z wcześniejszych ustaleń, wywiadowcy szybko wytypowali miejsce jego pobytu i zatrzymali go ponownie. 38-latek nie zdążył długo nacieszyć się wolnością – kilkanaście godzin po zwolnieniu, ponownie znalazł się za kratami. Tym razem został przetransportowany do Aresztu Śledczego, gdzie odbędzie zasądzoną karę.